WIOSENNE PRZEBUDZENIE

Wiosna tuż tuż… Razem ze słońcem i dłuższymi dniami budzimy się do życia. W tym okresie szczególnie potrzebujemy witamin i mikroelementów, zarówno w domu jak i w pracy. Na szczęście z pomocą przychodzi nam matka natura…

W marcu, jak w garncu

W Marcu najlepiej sięgać po jabłka i gruszki, które dobrze przechowują się zimą. Dostarczą nam głównie błonnik, pektyny i flawonoidów. Powoli zaczynają pojawiać się także typowe owoce sezonowe, za którymi najbardziej tęsknimy. Jednak należy zachować szczególną ostrożność, z pewnością nie są one rodzimego pochodzenia.

Kwiecień plecień

W Kwietniu swoje odrodzenie przeżywa rabarbar. Kto z nas nigdy nie jadł ciasta drożdżowego z rabarbarem w roli głównej? To nie tylko zapach, ale istna bomba witaminowa. Bowiem zawiera on ogromne ilości potasu, magnezu, wapnia, witaminę A, E i C.

Majowo – czerwcowe odrodzenie

W tych miesiącach już w pełni możemy cieszyć się rodzimymi owocami. Pojawiają się polskie truskawki, czyli to, na co czekamy cały rok. Oprócz niesamowitej radości dostarczą nam one bogactwo witamin, magnezu, fosforu i potasu. Ale to nie koniec! Zaraz po truskawkach powitamy czereśnie, które działają przeciwzmarszczkowo i uelastyczniają naszą skórę.

Porzeczki to kolejna niespodzianka w tych miesiącach. Te dostarczą nam witaminę C, B i A. Ich czarna odmiana przyczynia się do leczenia miażdżycy, dolegliwości wątroby i problemów z układem krążenia.

W tym okresie pojawia się także agrest, o którym coraz częściej zapominamy. A szkoda, bo nie tylko świetnie oczyszcza organizm z toksyn, wspiera przemianę materii a także pomaga leczyć stany zapalne organizmu.

Jedno jest pewne wiosna to czas, w którym owocowy raj budzi się do życia. Owoce, powinny  stanowić nieodłączny element naszej codziennej diety. Dlatego też, kiedy mamy je na wyciągnięcie ręki, sięgajmy po nie – szczególnie podczas pracy!

Scroll to Top